Zanim wyjedziesz za granicę

Nie ma znaczenia, czy zamierzasz grzać tyłek nad hotelowym basenem z drinkiem wliczonym w cenę, czy będziesz polować na mamuty w środku lasu deszczowego. Pewne rzeczy musisz wiedzieć.



Sprawdź pogodę

Zwłaszcza w przypadku niezwykle atrakcyjnej oferty. Nie chciałbyś przecież biegać po Sri Lance w przeciwdeszczowej kurtce, albo odśnieżać swojego leżaka na Teneryfie. Nawet w najbardziej rajskich miejscach są gorsze miesiące. Wydawało mi się to oczywiste. Do czasu.

W liceum pojechałam na wymianę uczniów do Holandii. Najpierw my - pachnący kiełbasą i cebulą wprost pod Rotterdam, później młodzież pachnąca konopią i serem do nas. Ochoczo zaprzeczaliśmy, gdy pytali, czy mamy w Polsce prąd i równie chętnie przytakiwaliśmy, gdy pytali o misie polarne. Wierzyli, że Polska to kraj siarczystych mrozów. Więc przyjechali do nas otuleni ciepłymi kurtami i futerkami. W czerwcu.

Sprawdź gniazdka

Liczysz na setki przepięknych zdjęć prosto z afrykańskiej sawanny? Możesz się rozczarować, jeśli całą baterię rozładujesz już w samolocie, a Twoje wtyczki nie pasują do lokalnych gniazdek. Wpychanie na siłę europejskiej wtyczki do angielskiego gniazdka może skutkować sporym błyskiem - ale na pewno nie będzie to flesz aparatu. 

Sprawdź paszport/dowód

Nie ma nic gorszego niż dowiedzieć się na lotnisku, że nawet nie wkroczysz w strefę bezcłową. Większość krajów wymaga, by dokument nie tracił ważności jeszcze pół roku po planowanym powrocie. Dowiedz się wcześniej, czy nie potrzebujesz wizy i czy Twoje poprzednie podróże nie kolidują z aktualnymi planami. Były czasy, że pieczątka z Izraela nie tylko ściągała na Ciebie złowrogie spojrzenia celników, ale i blokowała wjazd do wielu krajów Bliskiego Wschodu.

Sprawdź jak się ma sprawa alkoholu/narkotyków

Nawet jak nie zaczynasz każdego dnia od pięknie ułożonej na stole kreski, a zioło palisz tylko dla zdrowotności, to lepiej sprawdź, jak się na to zapatruje prawo wybranego kraju. Słońce, stringi i beach party potrafią namieszać w głowie, a intratne propozycje będziesz słyszał na wielu gorących deptakach. Nie tylko w sprawie narkotyków, ale i "blowjob yes?" się zdarza. Głupio byłoby wylądować w kolumbijskim więzieniu, czy dać się wychłostać za trzy piwa. Tak, są kraje, w których za piwo też można przywdziać pasiaste wdzianko.

Sprawdź ceny

Kojarzysz PRL-owskie podróże małym fiatem? Tylne siedzenie pełne kempingowego sprzętu, żeby plażować w Grecji, wrócić przez Turcję, wymienić wszystko na dżinsy i wrócić do Pewexu z dolarami. Autostrady do Chorwacji pokazują, że wciąż kochamy wozić ze sobą pół mieszkania. Gdziekolwiek jedziesz sprawdź, czy warto zabierać ze sobą dużo rzeczy. W Wietnamie stos ciuchów kupisz za kilka dolarów, na Bliskim Wschodzie przeżegnasz się na widok super tanich papierosów. Nie targaj ze sobą karawany - masz ze sobą pieniądze, więc na miejscu kupisz wszystko, czego potrzeba do życia w tamtej części świata. Skoro czegoś nie da się kupić, to znaczy, że akurat tam można się bez tego obejść.

Sprawdź walutę

Banał? Chyba nie dla ludzi, którzy do Ameryki Południowej wzieli ze sobą bezwartościowe Euro. Byli tacy. Serio. Na starym kontynencie szastaj unijną walutą do woli, wszędzie indziej zabierz dolary. Miej też zapas na karcie kredytowej. Nigdy nie wiesz, kiedy zbankrutuje Twoje biuro/będziesz spał na lotnisku/wywalą Cię z hotelu za sikanie do basenu. Zobacz też, ile będzie kosztowała prowizja za wybieranie gotówki w zagranicznych bankomatach i czy w ogóle masz taką możliwość.

Sprawdź atrakcje

Nie chodzi o to, byś wiedział, że w Egipcie można jechać do piramid, a w Paryżu do Disneylandu. To wiedzą wszyscy, nawet jeśli najdalszą podróż odbyli do osiedlowej Biedronki i z powrotem. Poszukaj czegoś mniej znanego. W Kenii wszyscy jeżdżą na safari, a mało kto wie, że istnieje tam hotel, w którym gości podglądają żyrafy wkładając głowy przez okna. Każdy kojarzy, że Kraków ma Smoka Wawelskiego, a mało kto widział rewelacyjne Muzeum Farmacji, w którym czeka róg jednorożca i mandragory niczym z Harrego Pottera.

Sprawdź szczepienia

Dobra, umówmy się. Ryzyko, że w przeciętnym hotelu umrzesz trzęsąc się jak Ci żółta febra dyktuje, jest mało prawdopodobne. Szczególnie w wyjazdach na południe Europy albo do Skandynawii. Super magiczne tabletki, które chroniły mnie przed śmiercią w malarycznych konwulsjach brałam tylko raz i do dziś nie jestem pewna, czy było warto. Ok, jak jedziesz na wojnę, to zbieraj szczepienia w Żółtej Książeczce jak karteczki do segregatora 20 lat temu. Do opłaconych drinków z palemką odpuść sobie zupełnie. Jeśli zamierzasz robić coś pomiędzy, to sprawdź ważność tych ze szkoły i oszacuj ryzyko.

Sprawdź roaming

Nie zamierzasz dzwonić do szefa/psiapsiółek/chorej babci? Ok, ale kiedy ktoś ukradnie Ci paszport, przyda się zrozpaczony telefon do ambasadora. Jak w środku dżungli dziabnie Cię wąż, to wierz mi, ciężko będzie znaleźć budkę telefoniczną w okolicy. A gdy spotkasz miłość życia? Jak skonsultujesz ten wybór ze swoimi BestFriendsForever? Szkoda byłoby wtedy przypomnieć sobie, że roaming, tak jak rozum,  zostawiłeś w domu. Od razu możesz sprawdzić ceny i znaleźć najtańszego lokalnego operatora.

Sprawdź obyczaje

Jadłam śniadanie w Burj Al Arab, czyli jednym z najbardziej luksusowych hoteli na świecie. No i bomba, tylko zawsze marzyłam o obiedzie. I co? I dupa, bo nie miałam ze sobą koktajlowej sukienki, w dodatku takiej, która nie odsłaniałaby ani ramion, ani kolan. Jakoś się nie przygotowałam, bo nie wożę ze sobą czterech walizek. Gdybym przeczytała wcześniej to może… No dobra, macie mnie. I tak nie targałabym ze sobą pokrowca z suknią balową, ale przynajmniej nastawiłabym się na jajka i tosty, zamiast homara. Poczytaj, poszukaj i dowiedz się, czy zamiast czerwonych szpilek nie lepiej wziąć coś na komary, czy na pewno można całować się na plaży i na jaki gest łapać stopa, żeby nikogo nie obrazić. 

Podobał Ci się ten tekst? Pokaż go znajomym: 
http://afrytkidotego.blogspot.com/2015/01/zanim-wyjedziesz-za-granice.html