PPŚ: Idealne jajko

„Problemy Pierwszego Świata” (PPŚ), czyli wszystko to, co przeszkadza nam spokojnie egzystować w naszych ciepłych mieszkaniach urządzonych w stylu Ikea. Rzeczy, z którymi nie poradzą sobie smartphony, ani inne urządzenia z literką "i" na przodzie. Dziś na warsztat biorę jajko! To, którego nikt nie umie zrobić.


Jestem małym madafaka w kuchni i mogę przygotować prawdziwe cuda, wrzucać je potem na Instagrama jako #FoodPorn, przygotowywać duże imprezy pełne pożądanego jedzenia. Ogólnie - foie gras, frutti di mare, karmelizowana maślanka. I wiecie co? Do 22. roku życia jadłam jajko na miękko tylko, jeśli zrobiła mi je mama.

Mój największy „Problem Pierwszego Świata”. Mieć lodówkę pełną jajek i nie móc zrobić tego, co lubi się najbardziej. Próbowałam setki razy. Surowe. Na twardo. Wyszło… ale poza skorupkę. Znów na twardo. Mamoooooo! Przecież to tylko cholerne jajko. Nie może mnie pokonać. Poddałam się. Byłam grzeczna, sprzątałam zabawki, myłam zęby, oszczędzałam światło. Czekałam na jakieś Święto Lasu, Hanukę, może Dzień Dziecka, by przekonać rodzicielkę, żeby ugotowała mi chociaż jedno, jedyne jajeczko. Ze ściętym białkiem, lejącym się żółtkiem, bez białej glutowatej warstwy na początku.

Gdybym kiedyś została miejskim imigrantem, to w słoikach na pewno woziłabym jajka ugotowane na miękko. Co tam pierogi, bigos i sałatka jarzynowa. To wszystko możesz kupić. A czy gdzieś sprzedają jajka na miękko? Nie możesz iść do knajpy na jajko. Nie zamówisz go z dostawą do domu. Jeśli sam sobie nie zrobisz (albo nie masz najcudowniejszej mamy na świecie) to przepadłeś. Sadzone, na twardo i jajecznica. Taki Twój los.

To znaczy taki byłby, gdyby nie moja dobroduszność. Przyciemnij światło, włącz Wiosnę Vivaldiego… ścisz głos, który czyta ten tekst w Twojej głowie. Będzie tajemnica…

Trzy i pół minuty.

Koniec tajemnicy. Ciepłe jajko (czyli nie takie prosto z lodówki), gotująca się woda, a do tego trzy i pół minuty. Tyle wystarczy do szczęścia. Ani chwili dłużej. Kawałek chleba z masłem, sól. Jestem w raju.

PS. Mamie się nie przyznałam. Musi się czuć potrzebna ;)

------------------------------------------------------------------------------------

Jeśli podobał Ci się ten tekst, to podziel się tajemnicą idealnego jajka z innymi: 
http://afrytkidotego.blogspot.com/2015/02/pps-idealne-jajko.html

Zajrzyj na Facebooka, napisz do mnie na Twitterze. Idź sobie zrobić jajko! A potem zostań ze mną na dłużej.