Jeśli poczujesz, że
stoisz w miejscu, zaoraj wszystko i zacznij od nowa. Kosmetyczne zmiany to nie
zmiany. Jeśli widzisz, że droga, którą obrałeś, nie przynosi żadnych efektów,
to nie dlatego, że idziesz poboczem, ale po prostu skręciłeś w niewłaściwą
stronę.
Ten akapit z książki Bloger i Social Media Tomka Tomczyka powinnam powiesić sobie w
ramce na ścianie. Zupełnie nie ma znaczenia, że w kontekście książki fragment
dotyczy blogowania. To są dwa doskonałe zdania, które każdy powinien sobie
wziąć do serca, jeśli nie podoba mu się jego życie. Gdzieś popełniłeś błąd i właściwy czas, by go
naprawić jest teraz.
Ci z Was, którzy lubią mnie na Facebooku mogli
wczoraj zauważyć, że zmieniła się nazwa fanpage’a. Podejrzewam, że nawet dostaliście w tej sprawie powiadomienia. Zamiast "A frytki do tego" lubicie teraz "Aneta Nie Zajac". Nie uciekajcie, nie sprawdzajcie w popłochu o co
chodzi. Nie zostaliście sprzedani jak fani „Śmiesznych zdjęć kotków” albo „Lajkujemy
dla reprezentacji Polski”.
Dzięki zmianom wszystkie moje konta - na Twitterze, Instagramie i Facebooku mają teraz tę samą nazwę. Nie mam się czego wstydzić jeśli chodzi o bloga,
więc nie widzę żadnego powodu, by nie firmować go własnym nazwiskiem. A przy okazji
dam się Wać poznać jako konkretna osoba, która to nazwisko ma. Zresztą moja tożsamość nie była żadną tajemnicą. Mogliście ją poznać w zakładce Współpraca i na Twitterze. Mimo tego, wkraczam w nową erę.
To początek zmian, które w najbliższym
tygodniu będą spędzać mi sen z powiek, dostarczać adrenaliny godnej nurkowania
z rekinami i nauczą więcej niż ostatni rok studiów. Będę informować na bieżąco.
Zaoraj wszystko i zacznij od nowa.
No to oram. Mam nadzieję, że w czasie żniw
będziecie ze mną i będziecie się tu czuli jak u siebie. Na razie jestem na etapie burzy i huraganu. Będzie słońce i tęcza. Macie moje słowo.